sobota, 30 listopada 2013

Poznań nie do poznania

Po dziesięciu miesiącach wróciłam do domu. Miałam trochę czasu, żeby odwiedzić miejsca, poczuć smaki i spotkać się z bliskimi. Niby niecały rok, a tyle się zmieniło.

Nowy wiadukt na Górczynie


Nowa trasa pestki



Stare perony


Nowy dworzec


Wyburzone powierzchnie i nowe centra handlowe



Wyludnione stare pasaże


Nowe, a już nielubiane przejścia


Wnętrze naszego zamku


Fajne pomysły


Wieczne remonty




Bliskie miejsca nie zmieniły się ani trochę.



 Z działki zrobiła się dżungla, a z altanki przytulny domek letniskowy.


a mama gotuje cały czas tak samo dobrze.


Co zastanę za kolejne 10 miesięcy?