wtorek, 27 grudnia 2016

Andora 2016

Osiem dni przed wyjazdem na narty po wielu dniach pracy (w ciągu ostatniego roku) udało mi się dokończyć filmik z Andory.

Andora 2016

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Lena w Irlandii

Mam kuzynkę Lenę. Nie wspominałam o niej wcześniej, bo nigdy nie miałyśmy ze sobą regularnego kontaktu. W wieku czterech lat przeprowadziła się wraz z rodzicami do Szwajcarii, gdzie później urodziła się jej siostra Sabrina. 


Kiedy we wrześniu razem z Mamą, Tatą i Sylwią byliśmy w Zurychu, skontaktowaliśmy się z Leną. Zaprosiła nas na wspaniałą wycieczkę po centrum, lody nad jeziorem zuryskim, wjazd na jeden z najwyższych wieżowców miasta i przepyszne raclette wśród street food festival. Od słowa do słowa, okazało się, że ma urlop w październiku i jeszcze nie wie co z nim zrobić. No jak co? IRLANDIA.






Niestety nie miałyśmy wolnego przez cały pobyt Leny i kilka dni musiała spędzić sama. Wspaniale sobie poradziła i do tego jeszcze nam wyjaśniła jak dostać się autobusem z Clane do Dublina i gdzie najlepiej wysiąść. W dni kiedy miałam wolne robiłyśmy sobie wycieczki po okolicach.







Nie było możliwości zrobić dwudniowego wyjazdu, ale za to wybrałyśmy się na Cliffs of Moher i na rewelacyjną kolację w Galway. 











Popłynęłyśmy statkiem tuż pod samymi klifami. Bujało mocno...



Galway trochę przypomina mi Wrocław. Tętniące życiem miasto studenckie. Miejsce ludzi z artystycznymi duszami. W centrum między pubami co 30 metrów ktoś śpiewa, albo gra na jakimś instrumencie. Nie jest to zawodzenie. Niektórzy mają niesamowite głosy i aż chcesz się zatrzymać i słuchać. Niesamowity klimat. Dzięki intuicji Leny weszłyśmy do naprawdę fajnej restauracji.



Ostatniego wspólnego wieczoru Lena wykonała super zabieg kosmetyczny na nasze zniszczone od mycia i dezynfekcji dłonie. Poczułyśmy się jak w wysokiej klasie spa :).


Do tego rozmowy, śmiechy i pogaduchy, wszystko to sprawiło, że świetnie spędziłyśmy razem czas. Dowiedziałam się, że mam wspaniałą kuzynkę i mimo, że nie miałyśmy wcześniej ze sobą dużo kontaktu, bez wątpienia czujemy się ze sobą jak rodzina.