Wszystko wskazuje na to, że przez jakiś czas tu zostaniemy. Coby uprzyjemnić sobie życie postanowiłam zrealizować swoje małe marzenie i kupiłam ekspres ciśnieniowy. Nie żaden wymyślny lub specjalny, ale dopóki nie dorobię się wielkiej fortuny (co planuję zrobić do wieku emerytalnego) na pewno wystarczy.
Nie zajmuje dużo miejsca. Prócz robienia espresso ma również funkcję przelewową - czyli wystarczy nasypać kawę do filtra i cały dzbanek gotowy. A dzięki specjalnej podkładce kawa pozostanie długo gorąca. Jak przyjedziecie nas odwiedzić to dam Wam się z niego napić :)
Wstawiajcie wode jedziemy z Natalią na kawe...Buziole LOLO
OdpowiedzUsuńbardzo dobre posunięcie!!! kawka z cisnieniowego ekspresu,rano lub o kazdej innej porze poprawia humor. Jak tam laski u was?!!! macie skajpa w ogóle? pogadałobysie
OdpowiedzUsuńNo ja wolałbym wlecieć na herbatę podobno tam na tej zielonej wyspie lubują się :) a kawę zostawię Wam - będzie więcej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Wojtek