niedziela, 2 kwietnia 2017

Przyjazd Mamy i ślub Kuby.

Mama jeszcze nie była w Clane. Nareszcie nadarzyła się okazja, żeby  mogła zobaczyć nasze mieszkanie i okolice. Zrobiłyśmy kilka wycieczek, pojechałyśmy do Dublina, ale głównie cieszyłyśmy się siedzeniem w domu, graniem w różne gry i po prostu spędzaniem ze sobą czasu.











W tych dniach brat Sylwii - Kuba brał ślub. Nie byłyśmy pewne, czy uda się przeprowadzić transmisję przez Skype'a, ale ostatecznie się udało,choć nie było słychać zbyt wiele.



Plusem oglądania ślubów przez komputer jest to, że nie trzeba przebierać spodni od pidżamy :). 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz