niedziela, 19 kwietnia 2015

To ostatnia niedziela.... jutro się rozstaniemy...

Czas powrotów... za cztery godziny wstajemy, żeby zdążyć na samolot do Paryża. Ci co mają doświadczenie w długich podróżach na pewno znają ten etap, kiedy marzy się o czystych ciuchach, własnym łóżku, dobrym obiedzie czy gorącej kąpieli. My tego nie mamy. To niesprawiedliwe, nie chcemy wracać! Zostajemy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz