Niestety nie było nam dane spędzić Świąt Wielkanocnych jak należy. W lany poniedziałek, kiedy tylko wylądowałyśmy na Wyspie Ishigaki (z której dalej płynęłyśmy na Iriomote) zmówiłyśmy jajko sadzone i symbolicznie się nim podzieliłyśmy. Choć bardzo się starałyśmy nie poczułyśmy ducha świąt. Może trzeba było tradycyjnie wyrzeźbić baranka z masła, albo kupić surowe jajko i pomalować...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz